Aktualności

Praca w Call Center - straszne czy śmieszne?

10 Lipca 2013

Słuchawki - praca dorywcza podejmowana przez studentów i poszukujących lepszego zatrudnienia. Jak wygląda zwykły dzień w tego typu zawodzie? Jakie są plusy i minusy? Czy jak sądzą niektórzy to straszny czy może raczej śmieszny sposób zarabiania pieniędzy?

Ania z Centrum zagubionych kart
Młoda, energiczna i posiadająca dyplom ukończenia wyższej uczelni dziewczyna - Anna. Któż by się spodziewał, że po studiach filologicznych znajdzie zatrudnienie w banku? Jeszcze jako studentka rozpoczęła swoje życie zawodowe. Praca którą otrzymała nie polegała na bezpośrednim kontakcie z klientem czy ślęczeniem w księgowości, lecz na siedzeniu w Call Center. Jej grafik przypominał w znacznej mierze służbę cywilną - trzyzmianowy system pracy, także w dni wolne i święta. Zajmowała się odbieraniem telefonów od przerażonych klientów banku, którzy właśnie zgubili swoją kartę kredytową. Dziewczyna wspomina, że najlepszy czas przypadał na nocną zmianę, kiedy to telefon dzwonił najrzadziej, a pracownicy przez większą część godzin relaksowali się oglądając telewizor.

Telemarketer
Innym rodzajem pracy na tak zwanych "słuchawkach" jest telemarketing. W tym przypadku parają się tego typu zajęciem również słuchacze uczelni wyższych oraz ci, którzy z braku innego źródła dochodów wybrali akurat takie. Niemniej nie jest to tak jak u Anny odbieranie telefonów i służenie dobrą radą, ciepłym słowem, lecz wydzwanianie do tysięcy anonimowych osób w celu sprzedania im jakiegoś towaru. Często tym oferowanym dobrem są usługi telekomunikacyjne. Cała transakcja odbywa się w ramach połączenia stacjonarnego lub też komórkowego z potencjalnym nabywcą. Warto więc może spojrzeć z bliska na zwykły dzień funkcjonowania tego typu biura, określanego jako biuro do spraw sprzedaży...

Jeden dzień z życia specjalisty
Telemarketer to fachowiec od ciekawych, przekonywujących rozmów. Nie musi on wstawać zbyt wcześnie, gdyż zazwyczaj i tak pracuje w godzinach popołudniowych. W trochę gorszej sytuacji są osoby takie jak Anna, które nieraz muszą być dyspozycyjne zarówno o poranku jak i w środku nocy. Natomiast przeciętny zatrudniony w Call Center zaczyna swoją dniówkę dość późno i późno też kończy. Jak w każdym biurze i tutaj jest komputer, ale przede wszystkim są słuchawki z mikrofonem. Niemniej nie trzeba ani pisać zawiłych podań, ani też sprawozdań. Wszystkie czynności koncentrują się wokół wykonywania połączeń z numerami podsumowanymi przez program stworzony w tym celu. Taka praca ma oczywiście swoje zalety oraz wady.

Plusy i minusy pracy w Call Center
Pierwszą zachętą do podjęcia tego zawodu jest fakt, że na ogół można się wyspać. Po drugie pracuje się w ciepłym pomieszczeniu, siedząc na wygodnym fotelu. Za każdy sprzedany towar przydzielane są prowizje, których wysokość zależy od wielkości pomyślnych operacji. Kolejnym czynnikiem przemawiającym na korzyść jest możliwość doskonalenia swoich zdolności krasomówczych i dykcji poprzez codzienne ćwiczenia.

Niestety są też negatywne strony tej aktywności. Najbardziej uciążliwą z nich wszystkich jest zachowanie osoby po drugiej stronie słuchawki. Wielokrotnie zdarza się pracownikowi usłyszeć narzekanie, pretensje, a także słowną agresję. To wszystko bardzo zniechęca do dalszego wysiłku.
Śmiać się czy płakać?

Wielu taki sposób zarabiania na chleb powszedni śmieszy. Uważają, że to niepoważne, nie dla dorosłych ludzi. Traktują Call Center jak przedszkole czy czyściec, po którego zaliczeniu człowiek dopiero zasłuży sobie na lepszą posadę. Z kolei inni mniemają, że to straszny, nieprofesjonalny zawód.
Niemniej jednak warto pamiętać, że u Anny, praca była wspaniałą przygodą w bardzo zgranej i życzliwej grupie. Dziewczyna nie narzucała się, ani też nie zanudzała ofertami, lecz wspierała rozemocjonowanych zgubą właścicieli kart. Do dziś miło wspomina ten naprawdę udany czas.
Wypadałoby zachować zdroworozsądkowe spojrzenie na Call Center i nie popadać ani w euforię, ani też w żałobę. Jest to taka praca jak i każda inna.

Źródło: Londynek.net

 Powrót do listy aktualności